Jezioro w głębi gór

[Calipso]

Jezioro. Jednak woda jest wyjątkowo lodowata. Bo jest wysoko. Wiele wam to chyba nie mówi, co?

[Rain]

Wszedłem.Usiadłem nad wodą,wpatrzony w jej taflę.Było mi trochę smutno...to dobry czas na przemyślenia.

[Karoiiina]

Wlecialam. Nie chcialam byc niewidzialna. Usiadlam gdzies nad brzegiem. Popatrzylam sie w wode.
Sorka za brak polskich znakow, laptop wujka ich nie ogarnia.. xD

[Rain]

Usłyszałem trzepot skrzydeł.Popatrzyłem na Karoiiinę....Uśmiechnąłem się delikatnie,ale pomimo wszystko,widać było,że jestem strasznie nieśmiały...zarumieniłem się. (jestem Rainbow'em)

[Karoiiina]

Patrzylam na wode. Zaczelam pod nosem mruczec jakies zaklecia zmieniajac kolor wody.

[Rain]

Patrzyłem z podziwem na wodę...
-Piękne...-stwierdziłem cicho.

[Karoiiina]

Westchnelam. Skonczylam czary. Woda wrocila do normalnego koloru. Popatrzylam sie w czysta wode.

[Rain]

-C..co się wydarzyło?-spytałem wciąż smutny i zmartwiony.

[Karoiiina]

- Dlugo by opowiadac. - mruknela

[Rain]

-Ja mam czas...

[Karoiiina]

- Wszystko przez Calipso. Zdradzal, klamal. Nie wytrzymal i odrzucil mnie. Wygnalam go z watahy. Nie jest tu potrzebny.

[Rain]

-Przykro mi...-powiedziałem smutny.

[Karoiiina]

- Zyc nie umierac. Nie moge wpasc w depresje, bo przez to moge stracic pozycje Alphy..

[Rain]

-Tak...było minęło,będą następni!-powiedziałem,będąc Rain'em.Znów się zamieniliśmy...

[Karoiiina]

"Taa.. na pewno. Z basiorow, to najczesciej sa Zena i on.. A tak to? Jest bardzo duzy wybor.." - zaczelam myslec.